Poszła dziewczyna do Jeromina, wzięła Jaśkowi butelkę wina br Wróć się dziewcyno, mos w domu goście. Ja się nie wróce, bom już na moście. br br Przedała łańcuch i zauśnice, kupiła folwark i kamienicę br A tym folwarku gospodaruje, a po kamienicy spaceruje. br br A na folwarku Jasienek stoi, swoję najmilsę do ślubu stroi. br I wystroił ją i rzewnie płace, Ruciany wianek na główkę kładzie. br br Kiebym wiedziała, ze wezne wdowca, uwiłabym se wianek z jałowca. br Aleć ja widze, że to młodzieniec, uwję sobie z rozmaryj wieniec. br br opr.